joomla templates top joomla templates template joomla

Najpiękniejsza przygoda naszego życia

We wrześniu 2016 roku zawarliśmy sakramentalny związek małżeński, poprzedzony 15-miesięcznym okresem narzeczeństwa. Najpiękniejsza przygoda naszego życia miała swój początek we wspólnocie modlitewnej, w której się poznaliśmy i do której nadal wspólnie należymy.

To w tym miejscu wzrastaliśmy do miłości. Wydała ona swoje owoce w postaci małżeństwa oraz rodziny. Ciągła formacja duchowo-intelektualna we wspólnocie pozwalała nam nie tylko zbliżyć się do Boga oraz siebie samych, ale także umożliwiała zrozumienie, czym jest małżeństwo oraz rodzina, w ten sposób przygotowywała nas do przyszłej decyzji wspólnego życia.

Decyzja o czystości przedmałżeńskiej nie jest to decyzja chwili czy impulsu, ale związana jest z całym procesem kształtowania się osobowości i przekonań. Jeszcze na długo zanim „zostaliśmy parą”, wiedzieliśmy, że chcemy wytrwać na drodze czystości. Był to nasz świadomy wybór, który w czasie narzeczeństwa wymagał ciężkiej pracy nad siłą woli i charakteru.

Umacniały nas w przekonaniu dobrego wyboru zarówno wiara, jak i wiedza pojęta rozumem. Wiedzy dotyczącej konsekwencji niezachowania czystości jest bardzo dużo. Źródłem mogą być zarówno osoby wspierające małżeństwa w kryzysie (np. pan Jacek Pulikowski, pani Wanda Półtawska i wielu innych), literatura, wykłady, statystyki itp. Wiedzę tę nabywaliśmy zarówno indywidualnie, jak i wspólnie.

 Aby sobie pomóc w dochowaniu czystości – na przekór kultowi spontaniczności – postanowiliśmy wprowadzić zasady zgodnie ze słowami: „unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła” (por. 1 Tes 5, 22). Spisaliśmy plan na narzeczeństwo, który obejmował wiele dziedzin naszego życia. Ułatwił on skoordynowanie wspólnych działań, zapewniając, że czas przygotowania do małżeństwa był owocny. Bez tej ogromnej pracy, którą wykonaliśmy, zbierane owoce w małżeństwie mogłyby okazać się zgniłe i brzydko pachnące, przeżarte konfliktami, wzajemnymi zranieniami, a w następstwie katastrofalną decyzją złamania przyrzeczenia miłości. Nie chcieliśmy, aby nasze przygotowania oparte były tylko na emocjach i aranżacji wesela, ale aby był to czas oparty na rozumie i wierze.

Po pierwsze, staraliśmy się nie odrywać od źródeł łaski, czyli Eucharystii oraz sakramentu pokuty i pojednania. Gdy była ku temu okazja, wspólnie się modliliśmy i czytaliśmy Słowo Boże, które umacniało nas w obranej drodze czystości – „Czyż nie wiecie, że (…) cudzołożnicy (…) nie odziedziczą królestwa Bożego.” (1 Kor 6, 9-10). Napisaliśmy także modlitwę narzeczeńską, którą modliliśmy się codziennie do dnia ślubu.

Postanowiliśmy także nie prowokować sytuacji, w których mogłaby pojawić się pokusa, np. na urlop wyjeżdżaliśmy tylko na zorganizowany wypoczynek lub wspólnie z innymi osobami. Odrzuciliśmy także możliwość „wypróbowania się” przed ślubem, mimo posiadania przez jedno z nas własnego mieszkania. Nie daliśmy się głoszonym poglądom o rzekomych oszczędnościach, gdyż nasze wspólne życie, obecne jak i przyszłe, jest więcej warte niż te pieniądze. Dzięki tym oraz innym decyzjom pomagającym nam wytrwać w czystości uczyliśmy się panować nad sferą popędową.

 

Modlitwa narzeczeńska, którą autorzy świadectwa modlili się przed ślubem

Kochany Jezu!

Dziękuję Ci za mojego Narzeczonego Wiesława. Dziękuję za Tego, którego pokochało moje serce i którego chce kochać przez całe życie.

Jezu, Tobie powierzam siebie. Proszę Cię o łaskę miłości, abym umiała kochać całym sercem i służyć z oddaniem. Proszę Cię o łaskę wierności i stałości, aby moje serce stale trwało przy Wiesławie. Proszę Cię o łaskę uczciwości, abym w prawdzie i szczerości budowała naszą przyjaźń. Proszę Cię o łaskę miłosiernej miłości, abym umiała przebaczać 77 razy.

Jezu, Tobie powierzam Wiesława. Proszę Cię dla Niego o łaskę miłości, aby umiał kochać całym sercem i służyć z oddaniem. Proszę Cię o łaskę wierności i stałości, aby Jego serce stale trwało przy mnie. Proszę Cię o łaskę uczciwości, aby w prawdzie i szczerości budował naszą przyjaźń. Proszę Cię o łaskę miłosiernej miłości, aby umiał przebaczać 77 razy.

Jezu, proszę Cię, zachowaj nasze ciała, umysł, myśli i wyobraźnię w czystości. Chroń nas od pokus i daj siłę w pokonywaniu naszych słabości. Przyoblecz nasze serca w pokorę, abyśmy nie polegali na własnej sile, ale siłę i moc czerpali od Ciebie przez łaskę sakramentów i modlitwy.

Jezu, proszę, bądź z nami, Jezu bądź przed nami, Jezu bądź za nami, Jezu bądź w nas, Jezu bądź pod nami, Jezu bądź nad nami, Jezu bądź po naszej prawej, Jezu bądź po naszej lewej, Jezu bądź, gdy się położymy, Jezu bądź, gdy siedzimy, Jezu bądź, gdy wstajemy, Jezu bądź między nami.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu…

Amen.

 

Umożliwiło to nie tylko zwiększenie umiejętności panowania nad ciałem, lecz także nad umysłem oraz emocjami. Zwiększyło cierpliwość, umiejętność przyjmowania drugiego człowieka razem z jego słabościami, odkładania na później lub całkowitej rezygnacji z realizacji pragnień. Już sama walka, którą toczyliśmy o czystość, powodowała wzrost naszej samokontroli, a także umożliwiała podejmowanie lepszych decyzji, zastępując emocje rozumem.

Spisaliśmy także listę tematów, które uznaliśmy za ważne, a następnie wyznaczyliśmy konkretny dzień w tygodniu na spotkanie i rozmowę na wybrany z niej temat. Staraliśmy się nie unikać trudnych tematów – ani tych z listy, ani tych, które pojawiały się w naszych sercach i myślach – zwłaszcza o przeżywanych emocjach i pragnieniach, także tych w sferze fizycznej. Oboje byliśmy świadomi tego, jak ważne jest otwieranie się przed sobą. Bez mówienia o tym, co się przeżywa, nie bylibyśmy w stanie poznać ani siebie samych, ani siebie nawzajem. Wiele zawdzięczamy także zaprzyjaźnionym małżeństwom, które dzieliły się z nami swoim świadectwem życia w czystości.

Ważną decyzją, która umocniła nas co do podjętego wyboru drogi czystości, było ukończenie Archidiecezjalnego Studium Życia Rodzinnego w Lublinie. Dzięki temu mieliśmy szansę spotkać i wysłuchać wielu specjalistów z różnych dziedzin stających w obronie rodziny oraz małżeństwa. To w tym miejscu przestudiowaliśmy encyklikę Humanae Vitae oraz poszerzyliśmy naszą wiedzę na temat naturalnych metod rozpoznawania płodności i otwartości na życie. Poznaliśmy szczegółowo zagadnienie antykoncepcji, którą świadomie odrzuciliśmy. Zachowanie czystości przedmałżeńskiej to (według nas) w małżeństwie większa i pełniejsza radość z oczekiwania i przyjęcia potomstwa, którym nas Bóg obdarza. Po 6 latach małżeństwa jesteśmy wdzięczni Dawcy Życia, że możemy cieszyć się z narodzin trzech naszych córek: Marysi (4 lata), Karolinki (2,5 roku) oraz Uli (7 miesięcy).

Fakt, że nie zdradziliśmy siebie przed małżeństwem, daje nam większą pewność, że dochowamy wierności także w małżeństwie. Oczywiście o ile nie spoczniemy na laurach i będziemy stale dbać o naszą relację zgodnie z porządkiem miłości: 1. Bóg, 2. Mąż/Żona, 3. Dzieci, 4. Inni... Na koniec jeszcze dodamy, że czystość przedmałżeńska, jak i małżeńska, to nie tylko czystość w sferze relacji intymnej, ale przede wszystkim to czystość duszy, z której wypływa każde inne działanie.

 

 

Aleksandra i Wiesław

Małżeństwo od roku 2016. Rodzice 3 córek. Członkowie Wspólnoty Najświętszego Imienia Jezus.

Artykuły:

Zamów Książkę nr 1

Zamów Książkę nr 2

VideoBlog Guadalupe

Logowanie

Wyłącznie dla członków Wspólnoty i jej Dzieł. Informacje: admin@guadalupe.com.pl

Kontakt

e-mail zespół:
zespol@guadalupe.com.pl
administrator strony: admin@guadalupe.com.pl